Zapraszamy na nietypowy finisaż, a zarazem wernisaż malarstwa Marcina Przydatka. Niezwykła oryginalność i innowacyjność artysty powoduje, że jego prace są niepowtarzalne i wyróżniają się ciekawą techniką.

Dla artysty najważniejsze jest jednak odkrywanie nowego medium, wchodzenie w nieznane, nieopisane ścieżki, a jednocześnie świadomość, że niektóre z nich ktoś już kiedyś wykorzystywał. W trakcie wernisażu nastąpi promocja książek Mirosława Wacewicza, który zaprosi nas na wędrówkę do Krainy Baśni i Legend. Książki zilustrował Marcin „Yperyt” Przydatek.

Finisaż/wernisaż odbędzie się 5 lutego 2016 r., o godz. 18:00 w siedzibie INKU Szczecińskiego Inkubatora Kultury. Wstęp wolny. Serdecznie zapraszamy!

Kawa, herbata i zioła potraktowane jak akwarela odwdzięczają się nie tylko przyjemną barwą, ale także nutą zapachową. Dlaczego rośliny? Ciśnie się na usta – to ekologiczne, to oryginalne. Dla artysty najważniejsze było jednak odkrywanie tego nowego medium, wchodzenie w nieznane, nieopisane ścieżki, a jednocześnie świadomość, że niektóre z nich ktoś już kiedyś wykorzystywał. Prace Marcina Przydatka zobaczymy w lutym w Szczecińskim Inkubatorze Kultury.


Marcin "Yperyt" Przydatek – rocznik '70, urodzony w Puławach. Artysta plastyk, grafik i malarz. Zajmuje się przede wszystkim linorytem oraz nietypowymi technikami plastycznymi: odpryskowo – klejową oraz malowaniem farbami tworzonymi z samodzielnie komponowanych wywarów herbat i ziół. Maluje również na kamieniach tworząc na nich farbą akrylową mini obrazy. Inny obszar jego twórczości to pisanie własnych książek metodą średniowiecznych skrybów klasztornych: gęsim piórem na specjalnie spreparowanym papierze. Od 2007 roku jest członkiem Kazimierskiej Konfraterni Sztuki. W tym samym roku został laureatem konkursu ATA 2007, który odbył się w Dęblinie. Ma na swoim koncie wiele wystaw zbiorowych oraz indywidualnych w wielu miastach Polski, m.in. Kazimierzu Dolnym, Białymstoku, Warszawie, Lublinie i Szczecinie.


Artysta zdradził nam kilka ciekawostek dotyczących swoich materiałów malarskich: Ważną cechą kawy jest jej odporność na światło. A już niezaprzeczalną zaletą jest jej zapach (w przeciwieństwie do niektórych ziół). Obrazki malowane kawą utrzymują aromat nawet kilka miesięcy. Nad herbatami pracowałem od kilku lat ale stosunkowo niedawno zdecydowałem się pokazać je publicznie. Powodów było kilka, ale najważniejszy to ten, który przychodzi do głowy niemal wszystkim stykającym się z tą techniką – Czy to jest trwałe? Wiele barwników okazuje się trwała  w przeciwnym razie nie malował bym nimi, bo tworzenie ulotnych prac, choć pociągające nie było moim zamiarem. Niestety z wielu musiałem zrezygnować. Ciągłe poszukiwanie to fajna zabawa, trochę jak alchemia.

Zapraszamy do odwiedzenia wystawy prac Marcina "Yperyta" Przydatka w willi przy al. Wojska Polskiego 90. Wystawa potrwa do 26 lutego 2016 r. 

Mirosław Wacewicz jest absolwentem historii Uniwersytetu Szczecińskiego, miłośnikiem Puszczy Bukowej, historii Pomorza, członkiem Klubu Kniejołaza oraz organizatorem wielu rajdów pod wspólną nazwą „Szlakiem Legend”. Pasjonuje się legendami związanymi ze Szczecinem i regionem.

Mirosław Wacewicz zapezentuje nam zeszyty z cyklu „Legendy Pomorza Zachodniego”. Część I to „Baśń Młyn Prochowy”, która jest wędrówką po Puszczy Bukowej. Z kolei II część „Legendy Ziemi Polickiej” zawiera 17 legend dotyczących miasta i gminy Police, opracowanych m. in. na podstawie książki A. Haasa „Pommersche Sagen” (Leipzig 1926). Wydawcą publikacji jest szczecińskie Stowarzyszenie Rozwoju i Edukacji „Lider”.

„… zapraszam na wędrówkę do krainy, gdzie rośnie piękna, prastara puszcza, która miano swe wywodzi od słowiańskiego plemienia Wkrzan. Do ziemi od wieków omywanej wodami Odry i Zalewu Szczecińskiego. Miejscem tym jest Ziemia Policka.”

Mirosław Wacewicz „Legendy Ziemi Polickiej”